Cześć i czołem ! :)
- Kochani zacznijmy od tego, że podcinanie końcówek zaliczamy do zabiegów pielęgnacyjnych. Jeśli włos jest bardzo zniszczony po mimo samodzielnego podcięcia w domu,widzimy,że nie ma efektu to może jednak warto wybrać się do fryzjera aby powiedział nam jaką ilość włosów powinniśmy podciąć. Nie umiejętnie podcięte końcówki robią się kruche. Włosy mogą wydawać się,,sianowate".
Jak to jest z tymi nożyczkami?
Zdarzyło się,że słyszałam:,,Moja mama podcina mi końcówki, ale wiesz takimi zwykłymi nożyczkami do papieru".
Oj oj oj..nie, jeszcze raz proszę nie !! Więc, od początku.. Włosy po użyciu takich nożyczek, często tępych powoduje Waszym włosom krzywdę. Przecież ścinacie końcówki zniszczone, to jak to? A no tak to, podcinanie zwykłymi nożyczkami,nie przystosowanymi do włosów ewidentnie je niszczysz i tak zatacza się koło. Pierwszy tydzień włosy mogą wyglądać dobrze,jednak z czasem robi się typowy,,puch" na długości. Do takich nożyczek również zaliczają się nożyczki fryzjerskie z Rossmana. Nie są one dobre dla kondycji naszych włosów!
Zdecydowanie polecam Wam zakupić profesjonale nożyczki,które będą dawać efekt podcięcia. To właśnie takie nożyczki są ostre,dobrze leżą w palcach i precyzyjnie podcinają.
Jednak musicie uważać aby takie nożyczki nie upadły na podłogę i były przeznaczone tylko do włosów.
Jakie polecam nożyczki?
Na rynku mamy duży wybór nożyczek,najbardziej znaną marką jest Jaguar. Oprócz nożyczek fryzjerskich Jaguar mam również z firmy Fox.
Na mokro czy na sucho?
Zdecydowanie wygodniej jest na mokro, końcówki ,,nie wypadają" a efekt jest zdecydowanie lepszy.
Co po podcięciu?
Odpowiednia pielęgnacja i zabezpieczanie końcówek to podstawa. Po podcięciu użyj olejku na końce,wzmocni je i zabezpieczy przed szkodliwymi czynnikami.
A jak Wy radzicie sobie z końcówkami? Jestem ciekawa czy często odwiedzacie fryzjera.
Pozdrawiam,Magda.
Zabraniam używania zdjęć bez mojej zgody.
ja sama wole nie ryzykować
OdpowiedzUsuńVery interesting post! Thanks for sharing! 🍁🍁🍁
OdpowiedzUsuńi tak chcąc sobie pomóc można zrobić sobie jedynie krzywdę :) ja wolę nie ryzykować ;)
OdpowiedzUsuńMi temat nie obcy, już kiedyś koleżanka fryzjerka mi to tłumaczyła :)
OdpowiedzUsuńOj dobrze, że przeczytałam ten post!
OdpowiedzUsuńZawsze uważałam, że do włosów trzeba używać specjalnych nożyczek, choć nie jestem ekspertem w tym temacie.
OdpowiedzUsuńJa sama bym się bała obcinać, jedynie czasami mama podetnie końcówki ;D
OdpowiedzUsuńmi się marzą te nożyczki na ciepło :P one dodatkowo działają tak że zabezpieczają końcówkę po obcięciu przed rozdwajaniem. Sama sobie jestem fryzjerem :)
OdpowiedzUsuńTak są bardzo fajne i ponoć efekt utrzymuje się przez dłuższy czas. Cena też nie jest niska:)
UsuńNigdy sama nie ścinałam, jak już musze coś z włosami zrobić wolę iść do fryzjera :D
OdpowiedzUsuńNie dałabym się namówić na samodzielne cięcie :)
OdpowiedzUsuńNożyczki przede wszystkim ostre :)
OdpowiedzUsuńMoje samodzielne podcinanie zawsze kończy się katastrofą :D
OdpowiedzUsuńHah, ja podcinam takimi zwykłymi do papieru a nie mam ani jednej rozdwojonej końcówki :P A co do puszenia, to jest to mój odwieczny problem i jak chodziłam do fryzjera to sytuacja była identyczna ;) Ale nie wykluczam, że w przyszłości zainwestuje w coś lepszego.
OdpowiedzUsuńZapraszam na koreańskie rozdanie u Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Nie odważyłbym się na to :P
OdpowiedzUsuńFryzjera odwiedzam niestety bardzo rzadko, więc nie zaprzeczam, że porządne nożyczki chodzą za mną już od dłuższego czasu :D
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny i pomocny post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
BLOG
INSTAGRAM
Od niedawna ktoś musi mi ściąć włosy, ale będąc jeszcze w szkole byłam na tyle szalona że sama sobie ścinałam włosy :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko myszko :*
Świetne porady ale włosy zawsze ścinam u fryzjera :)
OdpowiedzUsuńNie odważyłabym się na taki krok :P
OdpowiedzUsuńja jednak wolę udać się do specjalistki w tej dziedzinie
OdpowiedzUsuńmam nożyczki, myślę, że odpowiednie do podcinania i koniecznie na mokro :)
OdpowiedzUsuńJa już nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam u fryzjera :D Takie precyzyjne nożyczki muszę sobie kupić :)
OdpowiedzUsuńKiedyś sobie sama podcinałam teraz wolę zeby zrobił to fryzjer ;)
OdpowiedzUsuńJa podcinam sama od dawna. Na mokro, nożyczkami do włosów z Rossmana i przy moich cienkich włosach mi wystarczają :) Obserwuję i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńJa wolę sama nie tykać ;)
OdpowiedzUsuńja już się pare lat temu zdecydowałam na samodzielne podcięcie włosów i dostałam nauczę na pare ładnych lat więc zdecydowanie podziękuję i wolę iść do fryzjera :D
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam na nowy wpis <3
Ja podcinam włosy u fryzjera.
OdpowiedzUsuńJa bardzo daaawno temu sama bawiłam się we fryzjer co skończyło się dla mnie tragicznie,ale na usprawiedliwienie dodam że miałam z 4 lata:D Teraz korzystam tylko z usług fryzjerskich :)
OdpowiedzUsuńW sumie to za często nie ścinam włosów,bo raz na parę miesięcy. Jednak nie odważyłabym się teraz sama coś zrobic:p
Współczuje tej pogody,u mnie obecnie w kratę... ;p
Chciałabym podciąć włosy z tyłu ale sama się troche boje :)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
WWW.KARYN.PL
A to nie wiedziałam, że podcinanie zwyczajnymi, niefryzjerskimi, nożyczkami niszczy włosy... Dzięki za rady, z pewnością się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńMam złe doświadczenia z domowym fryzjerem.. Mój tata wiele razy skracał mi włosy "na garnek" gdy byłam mała.. Trochę trauma, ale mamę też obcinał. :D Dzisiaj bym się nie odważyła dać mu nożyczek! Nie ma takiej opcji! :D
OdpowiedzUsuńM.
Moja mam specjalnie dla cięcia włosów w domu kupiła specjalne nożyczki ;p Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
Nie mam zdolności w tym temacie :P
OdpowiedzUsuń